ciekawy

byłem w wietnamie :))), zwiedzałem jakieś pałace, przepiękne kolory, piękne kobiety tańczące w kolorowych strojach. to naprawdę było coś. potem lub przedtem… tego w snach nigdy nie jesty się pewnym – jakaś fabryka, długi korytarz który musiałem przejść. szafki robotnicze, pułapki, ciężkie stalowe drzwi, maszyna do kawy i batoników… przeszedłem w jedną i drugą stronę bez straty 🙂 a potem mój trawnik w ogródku. sąsiad przyjechał traktorkiem i zerwał całość, wyrównał teren (we śnie sprawdzałem.. idealnie gładka ziemia) rozłożył jakiś materiał (agrowłókninę chyba) i na to rozsypywał ziemię i siał trawę. z początku byłem zły że zrobił to bez mojej zgody, ale gdy zobaczyłem efekt złość mi przeszła… dziwne choć ciekawe sny

urywki

snił mi się dom znajomej wróżki, ale w stanie budowy. strasznie ciasny i nieporęczny. tam zaatakował mnie kot, ale uciekłem. potem na ulicy spotkałem w radiowozie kolegę z pracy który wyleciał za picie w pracy. we śnie był policjantem.a na sam koniec, moja suczka zabrała mi klucze od mojego domu i wyniosła do innego pomieszczenia. szukałem ich ale nie pamiętam czy znalazłem.

samolot

leciałem gdzieś samolotem, a właściwie chciałem. wsiadłem do ogroooooomnego samolotu. był naprawdę ogromny… 30-40 razy większy niż normalny boeing. ale przez to musiał mieć długi pas startowy. i tu pojawił się problem bo na tym lotnisku takiego nie było. pojechał więc na autostradę!!! rozpędzał się długo i w końcu wystartował. ale nie mógł wznieść się ponad szare gęste chmury. wznosił się i opadał. zupełnie nie czułem strachu. powiem nawet że było fajnie. lecieliśmy pionowo w dół, do góry nogami ale nic się nikomu nie stało. w końcu pilot zrezygnował i wylądowaliśmy na lotnisku. druga część snu to jakaś knajpa mojej kuzynki, tam zadzwonił do mnie właściciel jednej z firm z pretensjami, że kupiłem jakiś program bez konsultacji z dyrektorem finansowym. odpowiedziałem, że nic takiego nie miało miejsca, ja wszystko zawsze uzgadniam przez email. i na to też mam zgodę dyrektora finansowego. i sprawa się wyjaśniła