Łabędź i kaczka

Sen był długi, choć opierał się na dwóch filarach: moim pobycie w jakimś klubie nocnym, areszcie w Anglii i ogromnym zleceniu na instalację komputerów w bibliotece jakiejś uczelni. Jednak elementem, który przyćmił wszystko, były dwa ptaki. Błękitny Łabędź i Zielona Kaczka. Ptaki były monstrualnych rozmiarów. Szedłem nocą i one sfrunęły znikąd. Pojawił się również tubalny głos Wojtka Jóźwiaka. Padło zdanie: Przesyłam Ci energię pod postacią tego łabędzia i zielonej kaczki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *