uśmiałem się. do mojego rodzinnego mieszkania z dzieciństwa przyszła komisja (3 osoby) bo ktoś doniósł na nas, że nasz pralka za głośno pracuje. ja wiedząc o tym wcześniej (nie wiem skąd) zrobiłem poprawki i naprawy w tej pralce aby chodziła cicho. Przyszła komisja a przewodniczącym był młody chłopak. wpuściłem ich do mieszkania, włączyli pralkę, sprawdzili i było ok. jak ja wtedy zacząłem bić tego chłopaka. ale tylko po twarzy i tylko z otwartej dłoni. klaskało strasznie, ja go tłukłem mówiąc że znowu nie ma racji i że ma się wynosić.