pożegnanie i szpital

śniło mi się pożegnanie z jakąś dziewczyną, wyjeżdzała daleko i już nigdy mieliśmy się nie spotkać. a drugi sen, był w ogromnym szpitalu, sanatorium… wielki pałac z ogromnymi drzwiami. byłem w gabinecie razem z inną pacjentką. wyszliśmy razem a ja zapytałem czy pójdzie się ze mną wykąpać (!!?!!) i poszliśmy pod prysznic. dziwne było to, że gdy my przeżywaliśmy przyjemność okazało się, że w tej łazience nie ma sufitu, i ktoś na nas patrzy. a podobno seks w tym miejscu jest karalny…. i się obudziłem…

żagle

jakiś port. siedzę na żaglówce jako żeglarz :)) obok pełno innych, dużych, małych, średnich. piękna pogoda, spokojne morze. postawiłem żagiel (nie bez problemów) i ruszyłem. kilka razy uniknąłem kolizji z wielkimi żaglowcami, aż załapałem jak się tym steruje. wypłynąłem na pełne morze. słoneczna pogoda, wiatr w żaglach i płynę w pełne morze. czułem się niesamowicie spokojny i szczęśliwy