śniło mi się pukanie do drzwi wejściowych w moim domu. obudziłem się ale nie usłyszałem nic. ponownie zasnąłem. przyśniła mi się sąsiadka z 1 piętra (85 letnia staruszka) która zapukała ale od wewnątrz mojej spiżarni (!?!?!) i powiedziała, że ma dla mnie chleb i kazała mi iść ze sobą. w mojej spiżarni były schody w dół, jakby na ukrytą klatkę schodową. czułem, że jest coś nie tak. ona była odwrócona do jakiejś szafki i szukała czegoś (tego chleba??) mówiła żebym poczekał, ale ja uciekłem bo tam było coś złego… bardzo złego. wtedy znów się obudziłem