zostań księdzem

bardzo
śmieszny sen. byłem w … no właśnie – nie mam pojęcia gdzie byłem, ale
spotkałem, uwaga. tadeusza rydzyka. namawiał mnie żebym został księdzem. ale
nie chodziło o wiarę, kapłaństwo czy posługę, a o pieniądze, dostatnie życie i
zabezpieczenie na starość. na początku tłumaczyłem, że to będzie złe z mojej
strony bo ja nie jestem katolikiem. to będzie nieuczciwe – na co on właśnie
wtedy zaczął mnie uświadamiać, że to zupełnie nie ma znaczenia i nie o to tu
chodzi. coraz mocniej otwierałem usta ze zdziwienia. w końcu zapytałem, a
właściwie stwierdziłem, chcąc chyba go zniechęcić – że bez seksu to mi zupełnie
nie pasuje. na co on stwierdził, że to też żadne ograniczenie. że mam się tym
nie przejmować. dziwny sen.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *