Wszedłem na wyższy poziom świadomości

Sen spisany z dyktafonu. Przepraszam więc za formę. Ale w nocy nie mówi się zbyt spójnie 🙂 Rano pamiętałem tylko o tym dole i opiekunie. A tu proszę. Odsłuchując sen teraz, okazał się być znacznie obszerniejszy. 

Dostałem od nieznanej kobiety książkę do przeczytania. Bardzo szybko ją przeczytałem. Pojawiali się jacyś agenci, jakieś wybuchy. Ale nie to jest ważne w tym śnie. Tytuł totalnie bzdurny: „Bitrate spedoist” że coś się ma szybciej zrobić. Ta książka hipnotyzowała. Wydawało mi się, że jestem małym szczeniakiem który wpadł do dołu w ziemi. Opowiadałem o tym jakimś ludziom, o moich lękach, ale to i tak działo się „na żywo”. Ten lej był wypełniony żwirem, który sypał się na mnie. Nie mogłem wyjść. Bardzo chciałem wyjść. Bardzo się bałem. Wszystko wkoło zaczęło się kręcić. I nagle UDAŁO SIĘ. W momencie kiedy dotknąłem krawędzi leja, zobaczyłem tam człowieka, mojego opiekuna ze snów m.in. o windach. Sam wyszedłem z leja. Mój opiekun był bardzo dumny. Ja też byłem bardzo szczęśliwy, że samemu udało mi się coś osiągnąć. Że wyszedłem z tej dziury. Dostałem od opiekuna urządzenie wzmacniające energię umysłową. Wyglądem przypominało płytkę elektroniki. Ale to nie wygląd był ważny. Wreszcie dostałem coś, co było moim celem, moim marzeniem. Że jestem na poziomie wyżej. Że potrafię to robić.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *