Byłem w jakimś centrum handlowym. Bylem tam z córką. Grała w coś na automacie. Jakiś facet celowo dmuchał na nią dymem z papierosa. Powiedziałem mu, żeby dmuchał na swoje dziecko. Odpowiedź była krótka – wpierdolę Ci jak stąd wyjdziesz. Przestraszyłem się, bo facet był duży. Chciałem wyjść niezauważony. Tak się stało. Jechałem drogą, nagle inne auto potrąciło człowieka. Zatrzymałem się. Chciałem dzwonić na policję. Jednak potrącony wstał. Pojechałem dalej. Zrobiło się ciemno. Dojechałem do parkingu którego nie znałem. Wysiadłem żeby się rozejrzeć. Zacząłem słyszeć muzykę. Bardzo niepokojącą. Widziałem sylwetki dwóch mężczyzn. Zbliżali się do mnie. Chciałem uciekać ale było za późno. To był facet z papierosem i jego kolega. Złapali mnie za ramiona pewnie chcąc mnie pobić. ..a ja po prostu zamieniłem się w dym! !! Uścisk przestał istnieć. Ulotniłem się i za chwilę obudziłem.