poszedłem do sąsiadów.. wchodzę do nich na ostatnie piętro (taka sama kamiennica jak moja 🙂 a tam przed drzwiami łóżko i ich syn (normalnie mają 2 córki 🙂 z zapaleniem płuc. zaczyna się dusić, jego siostra podaje mu jakieś wziewne lekarstwo. wchodzę do domu, idę do pokoju a tam sąsiadka na podłodze coś je… sąsiad na bujanym fotelu zajada zupę… proszą mnie o pomoc przy komputerze… wtedy dopiero zorientowałem się, że mam na sobie tylko t-shirt i nic!! pozatym… wycofuję się mówiąc że pójdę tylko się przebrać…