jeden z włascicieli firm dla których pracuję, bardzo się cieszył, bo udało mu się kupić (poza granicami polski, tam gdzie mieszka na stałe) ogromny budynek, kamiennicę. za duże pieniądze. był bardzo szczęśliwy, usmiechnięty że się to udało. jego agent nieruchomości (byłem w tym czasie w jego/tego właściciela siedzibie za granicą) powiedział mi o tym w tajemnicy. gdy już wróciłem do polski brat prezesa, powiedział mi, że prezes właśnie kupił tą nieruchomość. ja na to, że wiem. a skąd? przecież to tajemnica. odparłem, że agent mi powiedział gdy byłem tam. zdenerwował się mocno, powiedziałem mu, że nie ma się co martwić. przecież ja zawsze dotrzymuję tajemnic. uspokoił się wtedy. przez sen, przewijał się również pewien piotr s. przyjaciel mój, oraz tego prezesa. ale nie pamiętam o co chodziło.