Eksperymentuję z afrykańskim korzeniem snów. W normalnych warunkach niczego w postrzeganiu świata roślina nie zmienia. Ot, gorzki zmielony korzeń. Jednak przyjęta przed snem wpuszcza mnie bardzo głęboko i pozostawia na długo w krainie snów. 🙂
Eksperymentuję z afrykańskim korzeniem snów. W normalnych warunkach niczego w postrzeganiu świata roślina nie zmienia. Ot, gorzki zmielony korzeń. Jednak przyjęta przed snem wpuszcza mnie bardzo głęboko i pozostawia na długo w krainie snów. 🙂