dom w którym mieszkam, umyłem sobie włosy, było późne popołudnie. coś mi kazało sprawdzić czy auto stoi. schodzę na dół i auta nie ma. jakiś sąsiad mówi że ktoś nim odjechał 4 minuty temu. poprosiłem go o komórkę i zadzwoniłem na 112. tam zaspany policjan przyjął zgłoszenie ale powiedział też, że oni już wiedzą o tej kradzieży i go ścigają. opisałem jeszcze raz auto i się rozłączyłem. poszedłem do domu i zastanawiałem się skąd policja wie o kradzieży skoro to się stało 4 minuty temu. nagle dostałem sms od "beata niebieska" ze słowem JEST… wtedy wiedziałem że auto się znalazło.