w punktach będzie mi łatwiej
1. śnił mi się kolega, w rzeczywistości znany dziennikarz polityczny z Warszawy. nie widziałem się z nim na żywo parę lat. odpowiadał mi historię swojego małżeństwa. tą prawdziwą, którą znam z rzeczywistości. PS. Pozdrawiam Cię serdecznie Krzysztofie 🙂
2. śnił mi się mój drugi kolega, były szef z firmy… też kontakt urwany, świetny programista samouk. we śnie mówił, że pracuje i mieszka we Wrocławiu. PS. Pozdrawiam Cię serdecznie Piotrze
3. snił mi się ktoś… nie wiem kto to był, ale stworzył program do generowania trójwymiarowych oczu w pięknych pastelowych kolorach które się nie tyle otwierały co budowały w powietrzu. najprościej to opisać w ten sposób. każdy pewnie widział DOMINO DAY i obrazy które się tam pojawiają gdy klocki upadną. mniej więcej to samo tylko że w powietrzu generowany był trójwymiarowy obraz.
4. szedłem chodnikiem, ulica z prawej strony. na drugim chodniku zaczęła się bójka, ale taka dziwna jakaś… Ci ludzie bawili się tym, że się bili, rzucali butelkami itd. uciekłem na skwerek zieleni, ukryłem się za krzakami obserwując zajście. po wszystkim ludzie Ci z uśmiechem zebrali się i poszli do pubu… przechodząc obok "moich" krzaków jeden z chłopaków przeprosił mnie, powiedział żebym się nie bał, ale oni po prostu tak się bawią. że nic mi nie grozi i zaprosił mnie, w ramach rekompensaty za strach do pubu. zgodziłem się i poszedłem… tam, zaczepiła mnie jedna z uczestniczek zajścia, bardzo seksowna i piękna… niestety jak zwykle w takich snach… obudziłem się :(((( i nie wiem co mogło się wydarzyć 🙂