sniły mi się małe mieszkanka moich dwóch koleżanek. z tym, że jedno z nich było w pomieszczeniu na moim strychu gdzie mieszkałem kiedyś z rodzicami. poszedłem tam spać. potem byłem u drugiej, właśnie się kąpała. wyszedłem z domu i znalazłem się na ulicy w mojej rodzinnej dzielnicy. na przystanku spotkałem 3 ładne kobiety. dwie z nich mówiły z rosyjskim akcentem. jedna nagle się pożegnała a z pozostałymi poszedłem do cyrku. nie pamiętam przedstawienia, ale nagle znalazłem się na dachu tego cyrku i pomagałem go składać. strasznie wysoko.. a ja w rzeczywistości mam lęk wysokości. bałem się ale pomagałem. i potem, jak to w moich snach z kobietami bywa… był seks z jedną z tych kobiet, ale w dziwnym miejscu, bo za murkiem obok cyrku i ja stałem obok i patrzyłem na to, jak ona się kocha ze mną który leżę pod murkiem. stałem około 10 metrów od miejsca gdzie to się działo.