byłem w jakimś domu/ośrodku gdzie był basen. kąpałem się gdy weszło kilku facetów i kobiety, prostytutki. wyszedłem z basenu. mówiłem pozostałym aby też wyszli i nie prowokowali ich. nie chcieli mnie słuchać. wyszedłem na zewnątrz budynku i musiałem uciekać na drewniany płot. zaatakował mnie czarny wilczuk. próbował doskoczyć do mnie i mnie ugryźć ale mu się nie udało. przyszli ludzie i go zabrali.