głównym motywem sny była rozmowa z kapitanem barki, którą chciałem płynąć do jej ujścia do morza.. pytałem o czas (4 dni i powinniśmy być na miejscu – płyniemy 24 godziny na dobę), pytałem o to, czy mogę wziąć dziecko ze sobą, niestety kapitan odmówił. widziałem barkę którą miałem płynąć… ładna, ogromna… rzeka była gładka jak lustro… i barka popłynęła pusta… nie zdecydowałem się płynąć bez córki…