Byłem u kolegi w domu. Miał fontannę, ale taką brudną, z błotem. Zauważyłem monety. Pierwsza do 10 dolarów (choć pewnie takiej nie ma w realu) a potem to już same srebrne duże jednodolarówki. Okolicznościowe piękne monety. Nazbierałem ich mnóstwo. Obydwie kieszenie były pełne.