Sen – jakby wyjęty z życia. Zadzwonił do mnie kolega, dla którego pracuję. W realnym życiu kolega jest ostatnio nie do zniesienia. Wiem, że sen był następstwem wczorajszej rozmowy na tematy służbowe. We śnie – najpierw dyskusja. Z mojej strony chęć załagodzenia sporu. Tłumaczenie, że sam tego chciał. On, coraz ostrzejszy ton. Potem krzyk. Ja również podniosłem wtedy głos. Powiedziałem, że takim sposobem nie dojdziemy do porozumienia. Odwróciłem się na pięcie, wsiadłem do auta i odjechałem.