Pisząc sen o białych niedźwiedziach przypomniałem sobie sen o ojcu. W moim rodzinnym mieście spotkałem się z nim na ulicy. Opowiadał o jakimś urządzeniu zbudowanym przez obcą cywilizację. Urządzenia służyły do przesyłania danych na wielkie odległości z ogromną przepustowością. Reszta szczegółów jest dosyć mętna, jakaś dyskoteka przez którą się przeciskaliśmy, tłum ludzi, muzyka, kolorowe światła. My chcieliśmy dojść na skróty do drugiej anteny.