znów motyw psa. tym razem jednak pies mnie ugryzł. widziałem dwie rany na LEWEJ (!) ręce. potem (tej samej nocy) sniły mi się gwiazdy, ułożone w szereg. gwiazd było 6 i zaświecały się po kolei od lewej do prawej by zamigotać potem wszystkie naraz. kolejnej nocy śniła mi się moja suczka która wyszła ze mną na spacer. byłem już na drugiej stronie ulicy obok swojego domu. wołałem aby przyszła do mnie. przebiegała przez ruchliwą ulicę i potrącił ją osobowy samochód. strasznie piszczała, próbowała się podnieść, miała połamane łapy… dramat… nadjechał radiowóz. błagałem policjantów żeby ją dobili, żeby nie cierpiała bo wiedziałem, że nie da się uratować. policjant zgodził się ale strzelił jej kilkakrotnie pod ogon lufę kierując w stronę głowy. zabił ją ale wiedziałem że tak trzeba.