z racji zawodu mam kontakt z komputerami 🙂 2 dni temu o 5 rano śniło mi się, że jeden z serwerów padł, konkretnie macierz się rozsypała. dyski zrobiły się offline i RAID5 poszedł się paść. to tyle snu – a na jawie 5 rano – obudziłem się ze znanym uciskiem w brzuchu… w te pędy do laptopa, logowanie na serwer i proszę. działa, ale faktycznie nie zrobiło się archiwum ani na streamer ani na dyski zewnętrzne. zrobiłem archiwizację ręcznie i jak gdyby nigdy nic poszedłem do pracy.