dziwne urywki

jakieś skrzyżowanie, na środku stara kobieta załatwiająca swoje potrzeby fizjologiczne. masakra… potem jakiś parking i dworzec kolejowy. podchodzę do kasy i pani chce ode mnie kartę pokładową (ale z samolotu). okazuje się, że jej nie wydrukowałem… wracam do ośrodka, szukam komputera i drukarki. niestety obudziłem się…

2 komentarze do “dziwne urywki”

  1. Dużo podróżujesz? Podróżowałeś w ogóle samolotem? Bo ja bardzo wiele razy ale jakoś mi się nie śniło nic co byłoby z tym związane.
    Pozdrawiam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *