byłem na spacerze z córką. szedłem obok kanału dopływowego do rzeki w moim mieście. gdy byliśmy na moście zauważyłem plusk wody.. wychylam się a tam karpie.. ogrooomne. dwu, może trzy metrowe. pływały tuż pod powierzchnią i wychylały swoje ogromne pyski jakby czekały na jedzenie a może po prostu oddychały (bo karpie tak mają przecież 🙂 było ich mnóstwo. podniosłem córkę żeby tez zobaczyła to zjawisko.