Dziś w nocy przeżyłem coś bardzo dziwnego. Obudziłem się, ale to nie byłem ja. Był we mnie ktoś, kto był bardzo zdenerwowany. Zagubiony. Zdezorientowany. Ja byłem czyimś snem!!! Pamiętam po kilka sekund tego przebudzenia. Chodziłem po mieszkaniu. Ten ktoś nie wiedział, gdzie jest. Czasami moja świadomość przebijała się ponad jego/ją. Pamiętam urywki z różnych miejsc mieszkania. Wciąż to pytanie, jego/jej pytanie: – Gdzie ja jestem? – Co się dzieje? Czułem się jak robot.
Bardzo dziwne doświadczenie. Pierwszy raz doznałem czegoś takiego.