Sekta

Byłem w jakimś budynku, coś jak centrum handlowe. Szkolenie z prania mózgu innym. Bardzo zły sen. Podawali nam jakieś narkotyki. Wszyscy byli pod wpływem także psychicznym prowadzącego – guru. Gdy ogłoszono przerwę, stwierdziłem, że to mi się nie podoba. Zacząłem się żegnać, chcąc się wymknąć z tego spotkania. Gdy podszedłem do guru, powiedziałem, że muszę iść, bo moja mama jest chora. Na co on z uśmiechem powiedział – czekaj. posłuchajmy jeszcze raz naszej pieśni. Gdy powiedziałem, że naprawdę nie mogę zostać zdenerwował się. Zbiegłem po schodach i zobaczyłem jak z góry opuszczono lepką, inteligentną linę, która zaczęła mi plątać nogi. Wszyscy byli bardzo źli i nie chcieli mnie wypuścić. Udało się jednak wybiec z budynku.