śniła mi się moja córka. była w przedszkolu i szła w parze z jakąś Kasią Gołębiowską. ja jechałem autem i zobaczyłem je same na ulicy. powiedziały, że się zgubiły. kazałem im wrócić się do przedszkola a ja pojechałem. niestety dziewczyny nie poszły do przedszkola. gdy się o tym dowiedziałem jeździłem po dzielnicy i ich szukałem. nie pamiętam czy znalazłem… choć mam wrażenie że ktoś mi zadzwonił, że się odnalazły całe i zdrowe.