Byłem w mieszkaniu rodzinnym. Ale jakby moim aktualnym. Przyszedł mój ojciec. Była strasznie złośliwy. Chodził za mną i moją córką do każdego pomieszczenia. Kładł się nam pod nogi. Przeszkadzał. Potem coś mówił do mojej córki. Chciał ją ustawić przeciwko mnie. Wychodząc z pokoju specjalnie zepsuł rozsuwane drzwi. W końcu wyszedł z mieszkania.