dzisiejszy sen był koszmarny. w nocy kiedy się obudziłem zachwycony tym faktem, że to tylko sen, pamiętałem więcej. teraz to tylko strzępy tych obrazów, ale bardzo nieprzyjemne. dużo krwi, morderstwo kogoś kto był zupełnie niewinny. najgorsze było to, że został zamordowany przeze mnie (znaczy nie ja go zabiłem – z mojej winy…) jakieś tereny przemysłowe, magazyny… nic więcej nie pamiętam