znów sen o koledze i jego firmie (ten który we śnie wypowiedział mi umowę). śniło mi się, że kilku jego pracowników otworzyło biznes zajmujący się handlem paliwami. chcieli mnie też w to zaangażować. Piotrek ich ostrzegał, że to niebezpieczne. oni nie posłuchali. ja też nie wszedłem w ten interes. też im mówiłem, żeby dali sobie spokój. nie posłuchali. przyszli jacyś ludzie (2 facetów) i wszystkich zastrzelili. pytali mnie czy też jestem w tej firmie. odpowiedziałem, że nie. że nie mam z tym nic wspólnego. wyszli więc zostawiając mnie przy życiu.