ale radykalnie inaczej… 🙂 tym razem wiedziałem, że to sen!!! byłem w mojej starej szkole, miałem jakieś zajęcia czy spotkanie. miałem wjechać na 2 piętro. wsiadłem do windy (choć nigdy w rzeczywistości jej tam nie było) i szukałem przycisku (2).. jak to we śnie – nie było. wcisnąłem przycisk który był jakby z boku, bez cyferki… drzwi się zatrzasnęły i pojechałem do góry, zdziwienie było pierwsze gdy na pierwszych mijanych drzwiach zobaczyłem cyfrę 2.. czyli ja wsiadłem na drugim piętrze!!!! no i zaczęła się jazda… mijałem piętro 15002 (tak, piętnaście tysięcy) winda strasznie się trzęsła – ale ja jak nigdy wcześniej stanąłem przy ścianie i zacząłem się śmiać mówiąc na głos – to przecież znowu ten durny sen o windzie… winda, jakby się wściekła, przyspieszała, zwalniała, cała się telepała… ale ja spokojnie, bez strachu stałem przy ścianie. i co… i dojechałem na to swoje drugie piętro, wysiadłem i trafiłem na imprezę w jakimś klubie.. .kolorowe światła, uśmiechnięci ludzie… szok… już dawno nie czułem się tak fajnie…. coś/kogoś pokonałem???