Totalna biologia to nie wszystko, choć to doskonały początek.

Jakiś czas temu, (około miesiąca) podczas jednej z moich międzywymiarowych podróży dostałem bardzo dokładny przekaz. Właściwie zrozumienie faktu, który był mi ciężarem od bardzo długiego czasu. Ból, problemy z ruchomością, kontuzje – lewe biodro, lewa pachwina, lewe udo (zewnętrzna strona). W tamtym roku dowiedziałem się dlaczego, albo inaczej, dowiedziałem się, co może wpływać na te dolegliwości po lewej stronie. Jednak wiedza nie spowodowała wyleczenia. Może delikatnie przytłumiła dolegliwości, jednak one wciąż trwały. Z ostaniej podróży wróciłem ze zrozumieniem. Wróciłem ze zrozumieniem i pewnością co jest (było) przyczyną tego, że moje ciało szło swoją drogą.

Za dziecka byłem traktowany jak ten niechciany, najlepiej by było, żeby mnie nie było. Skoro już jestem na tym świecie, to trzeba zrobić wszystko, żebym czuł się jak nieudacznik, jak nic nie wart wyrzutek. Nie oceniam tego teraz w żaden sposób. Przeszłości nie zmienię, ten kto to robił też jej nie zmieni. Nie ma o czym mówić. Pewnie w tamtym czasie ktoś uznawał, że tak chce zrobić, albo nie umiał inaczej. Jesteśmy skażeni programami naszych przodków. Nie każdy świadomie jest w stanie przerwać ten krąg i zrobić coś inaczej. Ale dzięki temu zrozumiałem, dlaczego większość życia chciałem być lubiany za wszelką cenę. Poświęcałem wszystko, żeby tylko ktoś mnie docenił, lubił, był dumny. To zachowanie już dawno porzuciłem, ale trwało to naprawdę długo. Jednak dopiero własnie ta podróż sprzed miesiąca dała zrozumienie i uwolniła emocje. Uwolniła cały mój świat w tym temacie. Już zupełnie świadomie (choć w sumie od dawna nieświadomie przestałem to robić) nie chcę nikogo zadowalać, nie chcę nikomu sie przypodobać. Nie chcę być lubiany za wszelką cenę. Traktuję ludzi jak sam chciałbym być traktowany. To sposób najbardziej sprawiedliwy.

I co w tej całej historii jest najwspanialsze dla mnie? To, że fizyczne dolegliwości zniknęły w chwili, gdy zrozumiałem swoją przeszłość i zachowanie. Choć przeżyłem to na własnym ciele, samemu wciąż trudno w to uwierzyć. W jednej sekundzie poczułem w lewej nodze jakby ktoś przywrócił wszystko do stanu „fabrycznego” 🙂 jeśli tak mogę to ująć. Poczułem fizyczną ingerencję w nodze. Czułem jak coś się tam zmienia. I tak jest już do tej pory. Czuję jeszcze echo tych fizycznych zmian, które przez lata mnie dręczyły. Regeneracja tkanek to jednak proces, jak wszystko zresztą. Czekam w spokoju. Jednak poprawa fizyczna o 95% w ciągu jednej chwili, to dla mnie wynik którego nie da się zlekceważyć. Od miesiąca żyję bez bólu. Ciekawe doświadczenie 😀

I jak zwykle u mnie wyszło na to samo. Wiedza to jedno, zrozumienie to drugie. Zrozumienie to jak umiejętność wykorzystania wiedzy. Ja zrozumiałem i dlatego jestem wolny.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *