przeczucie które od rana mną targało i sprawdziło się w 100% choć ja sam nie do końca je odczytałem. chodziło o moją pracę, archiwizację danych itd. poprawnie odczytałem gdzie się źle wydarzy, firmę w której to się wydarzy, co się wydarzy – pomyliłem jedynie komputer który się wysypie… ot tak…strzał na 95% trafiony… chyba nieźle…