Tym razem to był zespół basenów. Piętrowych, jakby ułożonych na ogromnych schodach. Woda wspaniała, czysta. Miałem umiejętność wyskakiwania z tej wody do góry na kilka metrów. Przepływałem pomiędzy basenami. Pojawiła się tam pewna kobieta. Pływaliśmy razem, ukrywając się przed innymi. Sen o silnym erotycznym charakterze.