Winda i znowu cyfra 4

Sen krótki, jak to w przypadku moich snów o windach. Stary budynek, stara winda. Już wchodząc do windy wiedziałem, że to sen. Wszedłem. Wcisnąłem 4. Stanąłem przy tylnej ścianie i czekałem aż winda przejedzie to 4 piętro (nie było więcej). I tak się stało. W poprzednich snach zaczął pojawiać się ktoś kto mnie chronił. Mężczyzna. Tym razem Go nie było. Nie było potrzeby. W windzie wiedziałem, że nic złego mnie nie spotka. Że to jest sen. Stałem w zamkniętymi oczami, z głową pochyloną mocno w stronę klatki piersiowej i mostka. Mimo to, że miałem zamknięte oczy widziałem windę. Widziałem drzwi, widziałem jak cała się trzęsie, jakby wściekła o to, że nie ma już na mnie wpływu. Wysiadłem z windy, zbiegałem po schodach, przewracając suszarki z praniem które były ustawione na schodach.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *