Inwazja obcej cywilizacji

Byłem gdzieś u klienta, instalowałem mu, jak to w życiu robię coś z komputerem. Na ekranie telewizora zobaczyłem informację, że jest potwierdzenie istnienia innej cywilizacji w kosmosie. Moja euforia nie trwała długo. Okazało się, że obcy atakują ludzi. Wybuchy, gruzowiska, mnóstwo ofiar. Zadzwoniłem do mojej partnerki, żeby zabrała córkę i uciekały. Wskazałem chyba jakieś miejsce, bo tam chciałem się dostać. Bardzo się bałem. Nie o siebie, Bałem się o dziewczyny. Biegłem przez miasto ukrywając się przed atakami obcych. Wszedłem na jakiś zniszczony budynek i zobaczyłem latającą, metalową kulę. Coś mnie tknęło i złapałem ją. Okazało się, że obcy zmieniają ludzi (a właściwie ich głowy) w posłuszne drony. Okazało się, że nie do końca posłuszne. Świadomość ludzi czasami odżywała i wtedy drony sabotowały akcje obcych. Dowiedziałem się o tym, gdy zacząłem „obierać” dronę z warstw. We śnie była to wełna. Pod wełną była głowa, jakby wysuszona, mała. Ale ludzka i żyjąca. Cała inwazja na szczęście skończyła się klęską obcych, bo przekazałem ludziom moją wiedzę. Właśnie o tych ludzkich głowach które zachowują resztki świadomości. Sen męczący, ale wiem że skończył się dobrze. Choć nie wiem czy spotkałem córkę i partnerkę, ale we śnie potem byłem już spokojny.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *