Białe prostokątne zęby

Śniłem o jedzeniu twardych, „mordoklejkowych” cukierków. Uwielbiam je. We śnie miałem całe zęby oblepione twardym karmelem. Poszedłem do dentystki która cienkim strumieniem wody czyściła mi zęby. Gdy na jednym się zatrzymała, okazało się, że nie radzi sobie z jego wymyciem. Poprosiła mnie o pomoc. Wyszedłem z siebie i zajrzałem do własnej buzi. Zęby były śnieżnobiałe. Idealne wprost kolorystycznie, z małymi okrągłymi przebarwieniami na niektórych. Kształt zębów był dosyć dziwaczny. Były prostokątne. Prostokątne jakby dwuwarstwowo. Duży zewnętrzny prostokąt, mniejszy w środku poniżej tego zewnętrznego. Połączone były skośną ścianką. Dziwaczny widok. Gdy zabrałem się za mycie strumieniem wody, poradziłem sobie i wyszedłem z czystymi zębami. Potem jakiś ogromny plac, wystawiłem komuś fakturę za usługi. Opisywałem tę fakturę własnoręcznie. Miałem cudowne, idealnie prosty charakter pisma. Sam się dziwiłem we śnie, bo choćbym się starał, czegoś takiego nie umiem. Usiłowałem potem zrobić ksero dokumentu, ale wciąż miałem problem z kasetą na papier.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *