Przeniosłem się w czasie. Wróciłem do lat ’90 ale ze świadomością którą mam dziś. Spotykałem znajomych, była wciąż noc. Chodziłem po klubach, dziwnych spelunkach, czasami po sklepach. Trafiłem także na zebranie jakiegoś zarządu firmy. Wszyscy mieli stare telefony komórkowe. Zachwycali się nimi. Ja wciąż byłem w szoku. To wszystko już było. To wszystko już widziałem. Ludzie nie mogli zrozumieć dlaczego szukam kamieni. Jakich kamieni? Po co mi one? Spotkałem kolegę, który jest teraz w UK. Powiedział mi, że ma jakieś podrobione papiery emerytalne, że będzie miał ubezpieczenie na 11 mln funtów. Usiłowałem mu wytłumaczyć, że przecież dojdą do tego po numerze NIN. Że ten przekręt nie może się udać. On wciąż powtarzał, że wszystko się uda, że ma to dokładnie przemyślane. Pożegnałem się i jego też pytałem o kamienie.