ten sen był zaraz po tym jak położyłem się drugi raz tej nocy. spotkałem mojego kuzyna (przyszywanego 🙂 syn szwagra mojego wujka, czyli brat żony… ufff… generalnie zawsze było że Szymon to kuzyn i już. spotkałem też ciocię Basię (na żywo nie widziałem ich może 15 lat). rzeczony szwagier nie żyje już od długiego czasu. zginął w wypadku. mieszkał sam w niemczech po rozstaniu z ciocią. we śnie ktoś bardzo źle mówił o szwagrze. zaprotestowałem. mówiłem że miekszał w niemczech, że tęsknił za nimi ale życie nie zawsze jest takie jakiego byśmy oczekiwali. koniec