Szedłem ulicą w moim mieście. Było ciepło. Byłem w koszulce z krótkim rękawem. Lewa strona wciąż mi się zsuwała z ramienia odsłaniając je. Zobaczyłem pochód zakonnic i księży idących w stronę kościoła. Śpiewali. Poszedłem dalej szukając mieszkania w którym mieszkam. Krążyłem w pobliżu ale nie mogłem przypomnieć sobie gdzie to jest.