Śniłem o drugim pobycie u moich przyjaciół na ceremonii z Ayahuasca. W realnym życiu byłem tylko raz. Wspomnienia mam niesamowite. Piękne, wspaniałe i bardzo to wszystko wtedy przeżyłem. We śnie pojechałem znów. Było znacznie więcej osób, choć tylko 6 było całkowicie na biało. Reszta osób, to jakby wycieczka, filmowali to i fotografowali (choć normalnie tego się nie robi w trakcie). Z przerażeniem odkryłem, że nic nie pamiętam z ceremonii!! Nie pamiętam nawet samego wejścia przez przyjęciem Ayi. Pytałem ich czy coś się wydarzyło, dlaczego nie było ceremonii. Okazało się, że była, że ja też uczestniczyłem. Pokazywali zdjęcia, filmy. Nic nie pamiętałem.