Niepełnosprawna kobieta i winda

Pojechałem do kuzynki do Wrocławia. Wszedłem do bloku gdzie miała mieszkać. Wsiadłem do windy i chciałem jechać na 8 piętro. W ostatniej chwili dosiadła się stara kobieta, zniszczona, schorowana, brudna. Wcisnęła 10 piętro. Gdy na 8 piętrze winda się nie zatrzymała, wiedziałem, że to sen. Kobieta chciała ode mnie jakieś przedmioty, pieniądze. Zaczęła wręcz wkładać mi ręce w kieszenie kurtki, żeby coś zabrać. Chwyciłem ją za ubranie, obróciłem tyłem do drzwi windy i zamachnąłem się pięścią, mówiąc, że ma mnie natychmiast zostawić, bo jej “przyp***dolę” (przepraszam, ale tak właśnie powiedziałem). Winda się zatrzymała na 10 piętrze. Piętro nie istniało. Schodziłem dziwnymi schodami, wychodząc ze ściany, przeciskając się się przez barierki. Gdy byłem na 9 piętrze, zobaczyłem, że kobieta wcale nie miała trudności z przechodzeniem tych przeszkód (choć chodziła o kulach i ogólnie nie wyglądała na sprawną). Z góry powiedziała, bądź zdrów i zniknęła. Ja doszedłem do tego 9 piętra szukając mieszkania kuzynki. Był tam zakład kosmetyczny, panie nie wiedziały, gdzie mieszka moja kuzynka. Usłyszałem jej głos z 8 piętra i zszedłem na dół.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *