Jakieś centrum handlowe, siedzący młody hindus był agresywny. Chciał mnie pobić, chwila nawet nie szarpaniny, raczej gestów w powietrzu. Odpuściłem. Poszedłem oglądać windy(?!). Po raz pierwszy stała się rzecz odwrotna niż w moich snach o windach. Windy (tym razem były pionowe i poziome) ukrywaly się przede mną. Nie mogłem ich znaleźć, drzwi stawały się ścianami, a jak już znalazłem, to jechały tak szybko, że nie mogłem wsiąść. Bardzo dziwny sen, odwrócone role. To ja byłem górą, to winda bała się mnie.
Tag: winda
Inny świat
Byłem w mieście, zupełnie mi obcym. Rządzącym był dość agresywny mężczyzna, jeździł na motorze, był potężnie zbudowany. Ukrywałem się przed nim, ludzie z tego świata pomagali mi się ukrywać. Dotarłem do budynku gdzie trafiłem na niego. Uwięził mnie i czekałem na przesłuchanie. Kto mi pomógł i zacząłem uciekać po schodach. Na jednym z pięter wsiadłem do windy z dziećmi. No i stało się to co zawsze, gdy pojawia się winda. Zrozumiałem, że jestem we śnie. Dzieci zadawały mi pytania, na które nie umiałem odpowiedzieć. Mówiłem, że nie jestem z ich świata, w moim to wygląda zupełnie inaczej. Nie pamiętam tych pytań, ale część z nich dotyczyła bardzo ogólnie czasu, materii i fizyki w ich świecie. Jadąc windą wiedziałem, że ten rządzący mężczyzna zorientował się, że uciekłem. Wpadł w szał. Zaczął mnie gonić jadąc motorem po schodach. Ja wciąż w windzie. Jednak świadomość we śnie spowodowała pozbycie się strachu. Inna sprawa, to to, że miałem poczucie, że to nie jest po prostu sen. Naprawdę byłem w innym świecie.
Pętla czasu i kobiety
Byłem w dużym budynku. Dość ciemnym, jakby centrum handlowe. Były schody i windy. Z parteru wjeżdżałem na piętro. Miałem jeden cel. Poznać, rozkochać ?? w sobie kobietę. Były tam trzy kobiety które znam z realnego świata. Próbowałem kilka razy z tą jedną. Potem dzień się kończył, schodziłem na parter schodami i wjeżdżałem znów windą na pierwsze piętro. Czas się resetował. Mogłem zaczynać od początku. Za którymś razem zdecydowałem, że dam sobie spokój i zainteresuję się inną kobietą. Wiedziałem, że nie powinienem, ale jednak to zrobiłem. Wydawało się, że wszystko idzie znacznie łatwiej. Coś jednak wywoływało mój niepokój. Gdy właściwie byliśmy parą, zszedłem znów na parter i wsiadłem do windy resetującej czas. Ona jednak była zepsuta. coś zablokowało drzwi już przy końcu jazdy. Duży kawałek turkusowego plastiku. Wpadłem w panikę. Udało się go złamać, zamknąć drzwi i wjechałem na piętro. Czas się zresetował, ale w zupełnie inny sposób. Ta kobieta, którą wcześniej “zdobyłem” nie znała mnie. Była zaskoczona mną, tym co mówię. Była w związku z innym mężczyzną. Z politowaniem patrzyła na mnie, wyszła przez drzwi, jakby do wyjścia ze swoim partnerem.
Beczki w wodzie i dostawcy tych beczek
Kolejka wąskotorowa i wjazd pod stromą górę
Miałem sen o kolejce wąskotorowej, która chciała wjechać pod górę o nachyleniu 80 stopni (prawie pionowa). Byłem w pierwszym wagonie i wszystko widziałem. Dziwne było to, że nie było torów. Jakby były przysypane ziemią, bo nikt tędy od dawna nie jeździł. Nie udało się podjechać. Trzy razy maszynista próbował. Za każdym razem wjeżdżał wyżej, ale ostatecznie staczaliśmy się w dół. Za ostatnim razem miałem wrażenie, że kolejka przewróci się na dach. Odczuwałem silne przeciążenia, gdy staczaliśmy się w dół. Po nieudanej trzeciej próbie maszynista poprosił pasażerów o opuszczenie pierwszego wagonu. Wtedy wjechał, a cała grupa z pierwszego wagonu po prostu poszła na kolejny przystanek pieszo. Działo się to w mieście. Nie znam go, ale było piękne. Musiało być lato, bo byliśmy ubrani w lekkie ubrania. Słońce grzało, niebo było chabrowe. I zieleń. Całe mnóstwo soczystej zieleni.
Winda i znów świadomy sen
Byłem w budynku z kobietą. Znam ją z życia realnego. Wsiedliśmy do windy. Zjeżdżaliśmy w dół i już wtedy, pomimo tego, że winda jechała normalnie powiedziałem do niej. Będą problemy. Jesteśmy w moim śnie. Winda będzie jechać w dół cały czas. Ale nie bój się, zaraz to załatwię. Stanąłem przy drzwiach windy, dotknąłem ich i kazałem się zatrzymać. Po krótkiej chwili winda zniknęła a my byliśmy przed budynkiem.
Windy, windy.. i pełna świadomość
Znów windy. Woziły mnie w dół i do góry. Chwilę to trwało, zanim przyszła ta myśl, że to sen… Znów sen o windach. Wtedy się zaczęło. Bawiłem się tym snem. W sposób do tej pory mi nie znany. Zmieniałem wszystko. Windy (bo szukałem ich w różnych budynkach), miałem wrażenie, że nie miały świadomości, że ja wiem, że to sen. Robiły, jak zwykle, swoje: wiozły mnie na piętra, których nie ma, a ja przeszkadzałem im, zmieniając, np. drzwi windy w wejście do magazynu sklepu. Winda nagle stawała, bo nie mogła nigdzie jechać. Czułem dezorientację windy. Jakby była istotą, która myśli. Gwiazdorzyłem wręcz, mogąc kreować we śnie wszystko, bo byłem świadomy snu. Pamiętam scenę, gdy zbiegałem po schodach, bo windę zamieniłem w klatkę schodową. Otóż na górnym piętrze stały dwie kobiety. Ja zbiegałem tak szybko, jakbym przenikał przez beton i wtedy to usłyszałem takie zdanie: “Patrz! To ON!”
Winda mnie oszukała
Sen z wczoraj rana, ale przypomniał mi się dopiero tuż przed spaniem wieczorem.
Niepełnosprawna kobieta i winda
Pojechałem do kuzynki do Wrocławia. Wszedłem do bloku gdzie miała mieszkać. Wsiadłem do windy i chciałem jechać na 8 piętro. W ostatniej chwili dosiadła się stara kobieta, zniszczona, schorowana, brudna. Wcisnęła 10 piętro. Gdy na 8 piętrze winda się nie zatrzymała, wiedziałem, że to sen. Kobieta chciała ode mnie jakieś przedmioty, pieniądze. Zaczęła wręcz wkładać mi ręce w kieszenie kurtki, żeby coś zabrać. Chwyciłem ją za ubranie, obróciłem tyłem do drzwi windy i zamachnąłem się pięścią, mówiąc, że ma mnie natychmiast zostawić, bo jej “przyp***dolę” (przepraszam, ale tak właśnie powiedziałem). Winda się zatrzymała na 10 piętrze. Piętro nie istniało. Schodziłem dziwnymi schodami, wychodząc ze ściany, przeciskając się się przez barierki. Gdy byłem na 9 piętrze, zobaczyłem, że kobieta wcale nie miała trudności z przechodzeniem tych przeszkód (choć chodziła o kulach i ogólnie nie wyglądała na sprawną). Z góry powiedziała, bądź zdrów i zniknęła. Ja doszedłem do tego 9 piętra szukając mieszkania kuzynki. Był tam zakład kosmetyczny, panie nie wiedziały, gdzie mieszka moja kuzynka. Usłyszałem jej głos z 8 piętra i zszedłem na dół.
Sen we śnie o windach
Sen był dość dziwny, ciężki do opisania. Chaotyczny prócz jednej sceny. Wsiadłem do windy z kimś. Widziałem tylko podłogę. Mimo to dostrzegłem zmieniające się piętra. Gdy skala przekroczyła 100, powiedziałem głośno – to sen o windzie. Kucnąłem i obudziłem się – ale we śnie. Ludzie, z którymi byłem, byli totalnie zdezorientowani. Powiedziałem im, że cały czas śniliśmy wspólnie i nigdzie nie pojechaliśmy. Musimy szybko opuścić ten budynek i windę.